Posty

Przyjemność z czytania

Tags: ["life"]

Chciałbym przeczytać wszystkie książki, które mi polecono.

Chciałbym obejrzeć każdy dobry film, odsłuchać każdy klasyczny album i rozkminić każdy wers każdego z moich ulubionych tekściarzy. I przez lata próbowałem.

Spisywałem sobie "polecajki", robiłem listy: na telefonie, na komputerze, w postaci luźnych notatek, albo używając Taskwarrior czy emacsowego org-mode.

Doszło do tego, że spisałem listę miejsc, w których mam listy. Heh, byłem o krok od listy list list.

Efektem tego spisywania było uczucie przytłoczenia ilością materiału, który nagle "muszę" skonsumować. "Obiecująca książka na interesujący mnie temat" zmieniła się w coś co muszę zrobić, w kolejne zadanie do wykonania.

W obliczu tak ogromnej listy nie zacząłem się zastanawiać czy takie podejście ma sens. Zamiast tego zacząłem myśleć jak to zoptymalizować.

Jeśli chciałem spędzić wieczór z książką, pytaniem nie było "na co mam ochotę?", ale "co powinienem przeczytać teraz?". Paraliż analityczny sprawił, że często zamiast przeczytać cokolwiek, nie czytałem nic, a zamiast się zrelaksować, przejmowałem się ile jeszcze przede mną.

Ostatnio pomyślałem jak to zmienić -- i to zmieniłem. Po pierwsze, sama świadomość tego, że istniejące podejście zabiera mi całą przyjemność z książek, a w zamian dokłada mi zmartwień, pomogło nabrać dystansu. Po drugie, chciałem kilka łatwo osiągalnych celów, które by nakierowały moją wewnętrzną relację z czytelnictwem na tory relaksu i ciekawości. Do tego przydało się zmniejszenie ilości literatury faktu na korzyść beletrystyki, a także sięgnięcie po krótsze formy, takie jak nowele.

Jak to będzie wyglądać długofalowo to czas pokaże, ale póki co jestem pełen entuzjazmu -- dawno tyle nie czytałem, co przez ostatni miesiąc!