Posty

Wpływ zobowiązania na zadowolenie

Tags: ["life"]

Zauważyłem u siebie pewną zależność między posiadaniem obowiązku a wykonywaniem zajęcia, które jest obiektem tegoż obowiązku.

Kiedy moje wieczorne spacery z psem były domowym obowiązkiem nie sprawiały mi frajdy. Wiedziałem, że jest to czynność, którą muszę odbębnić, aby przejść do innych, fascynujących spraw. Jednakże odkąd ustaliłem, że nie jest to czynność obligatoryjna to zaczęło mi to sprawiać pewną przyjemność. Kiedy wezmę smycz i przejdę się po okolicy, odczuwam, że robię coś ponadprogramowego. Ponadto, szacuję, że przeciętna ilość wyjść z pupilem nie zmieniła się znacząco. Jedynie zmieniło się moje nastawienie i sam fakt obowiązku.

Podobnie jest u mnie z szeroko pojętą edukacją. Podczas wakacji nauczyłem się wielu informacji. Bo chciałem. Nieraz nie były to łatwe tematy albo wymagały wykucia się pewnych danych. Jednak świadomość, że robię to z własnej woli pomagała i zachęcała do kontynuowania przedsięwzięcia. W szkole czuję, że gonię za materiałem, który na lekcji przedstawia nauczyciel, ale gdy chcę się tego samego nauczyć sam, nie będąc pod przymusem, to czynię to z zapałem, co prowadzi do korzystniejszych skutków i lepszego wykorzystania mojego czasu.

Podsumowując, rodzaj czynności ma znaczenie drugorzędne, a świadomość konieczności wykonania zadania działa demotywująco, podczas gdy brak obowiązku pozwala się skupić na celu, bez bycia rozproszonym terminami czy oceną działania.